To zespół The Kills, który znałam wcześniej, a dziś w pracy odkryłam na nowo dzięki temu kawałkowi. Dookoła rzucali się mięsem tematów, a ja słuchałam tej pieśni na okrągło. Miłe odhaczenie się od świata dookoła. Bardzo miłe.
----
Nie wiem co to, jakieś węgierskie, znalazłam na jutubie jak słuchałam tego tam na dole blog Michała Ka (przy okazji polecam blog tego pana, bo słucha fajnej muzy).
----
cały dzień mogę tego słuchać i jeszcze mi się nie znudziło.